Informacje > Długi weekend „Trzejkrólowy Monarchowy” za nami

Długi weekend „Trzejkrólowy Monarchowy” za nami

Nie tylko długi ale i bardzo intensywny. Mimo siarczystych mrozów byliśmy aktywni od piątku do niedzieli, na Bagrach, w Beskidach i nad Wisłą. Nieprzeliczone stada morsów z Krakowa a także goście z zaprzyjaźnionych klubów morsowych wykorzystali okazję do prawdziwie zimowej kąpieli. Niektórzy zrobili to po raz pierwszy, za co należą się szczególne brawa, bo przy temperaturze - 20 stopni debiut w przeręblu to wyzwanie dla prawdziwych twardzieli albo dla kompletnych ignorantów. Faktem jest, że wszyscy debiutanci przeżyli, czego im z niekłamanym zadziwieniem serdecznie gratulujemy i zapraszamy do regularnych kąpieli. 

Grupa morsów wędrownych pod wodzą Leszka w sobotni poranek na Hali Łabowskiej w Beskidzie Sądeckim, na wysokości 1061 m npm, przy silnym wietrze i temperaturze – 25 stopni z braku miękkiej wody musiała wykąpać się w śniegu. W naszej 30 osobowej wędrownej grupie ok. 25% stanowiły nielaty, co świadczy o ich wielkiej odwadze oraz o wyjątkowym braku zdrowego rozsądku ich rodziców. Kaloryferowy narybek przez ponad 3 godziny dzielnie wspinał się w głębokim śniegu i w mrozie. Sądząc po zachowaniu nasze dzieci nawet nie zauważyły, że warunki pogodowe były bardzo trudne. Brawo szczeniaki!
W niedzielę zgodnie z harmonogramem miał się odbyć III Krakowski Spływ Morsów. Niestety, mimo pisemnych uzgodnień z władzami miasta, wbrew wszelkim umowom, ustaleniom, opłatom, zaklęciom i złorzeczeniom - królowa polskich rzek zamarzła! Śląskie kopalnie nie zdążyły na czas zrzucić ładunku słonej wody i stało się to co się stało. Mimo wszystko spływ się odbył. Uczestnicy pływali w przeręblu przy moście Grunwaldzkim i zgodnie z tym co zeznawali po wyjściu z wody każdy z nich pokonał umówiony dystans 2 km. Nie mamy powodu aby im nie wierzyć. W imprezie jak zwykle wspierali nas: WOPR, Policja, Pogotowie oraz niezawodni nurkowie z Klubu 5 Fal. Cieszymy się, że mimo utrudnień uczestnicy imprezy, którzy dotarli do nas z Wodzisławia, Dąbrowy Górniczej, Tarnobrzega a nawet z Poznania sprawiali wrażenie szczerze zadowolonych. Przy okazji kąpieli w Wiśle uczestniczyliśmy w akcji #złotynakilometr dla Hani. To dla nas dodatkowe źródło satysfakcji.
Piękny słoneczny i mroźny weekend. Dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do organizacji imprez a przede wszystkim uczestnikom, bez których te nie miałyby żadnego sensu.